W meczu przedostatniej kolejki rundy jesiennej KS Ciecierzyn zwyciężył w wyjazdowym meczu w Uścimowie 2-0. To nie były dobre zawody w naszym wykonaniu ale jednak liczą się trzy punkty, które możemy dopisać mimo słabej postawy. Od początku spotkania gra się nie kleiła, brakowało płynności, dokładnych podań, dodatkowo w pierwszej połowie zawodnikom KS'u grę utrudniał silny wiatr. Po kwadransie nasz zespół zaczął grać odrobinę lepiej, jednak wciąż bez efektów bramkowych. Najlepszą sytuację mieliśmy w 22 minucie jednak po strzale Dominika Kamińskiego, piłka odbiła się od poprzeczki.
Kluczowe dla losów spotkania miały wydarzenia z końca pierwszej połowy. W 36 minucie zawodnik Wodnika znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem KSC ale ten świetnie wybronił. Chwilę później akcja przeniosła się pod bramkę gospodarzy, bliski zdobycia gola był Kamil Pankowski ale piłka po jego strzale odbiła się od poprzeczki, futbolówkę przejął jednak Łukasz Pankowski i został przewrócony w polu karnym. Sędzia ogdwizdał przewienienie i mieliśmy rzut karny, który na bramkę zamienił Dominik Kamiński. Na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy Wodnik mógł doprowadzić do wyrównania, jednak ponownie groźny strzał zawodnika gospodarzy obronił Paweł Krasucki zaś dobitka była bardzo niecelna, chociaż wystarczyło tylko trafić w bramkę.
W drugiej połowie KS Ciecierzyn niepodzielnie dominował na boisku, praktycznie nie schodząc z połowy rywali. Pomimo tego, wciąż nie potrafiliśmy strzelić kolejnych goli chociaż szans na podwyższenie rezultatu nie brakowało, jednak w decydującej chwili brakowało wykończenia. Piłka mijała bramkę o centymetry, odbijała się po raz kolejny w tym spotkaniu, od poprzeczki, ale do siatki wpaść nie chciała. Dopiero w 82 minucie wynik ustalił Łukasz Pankowski zdobywając - ku zaskoczeniu wszystkich - gola bezpośrednio z rzutu rożnego. Mając dwubramkową zaliczkę mogliśmy już grać spokojniej bez obaw, że jedna akcja rywali może zniweczyć wysiłek całego meczu. W trakcie zawodów kontuzję odniósł Kamil Pankowski, ale miejmy nadzieję, że nie jest to nic poważnego i zawodnik bedzię mógł wystąpić w najbliższym spotkaniu.
Już w doliczonym czasie gry zirytował nas sędzia asystent z czerwoną chorągiewką. Bardzo nadgorliwy. Mianowicie zawodnik KSC, Dominik Kamiński stojąc w polu karnym przeciwnika powiedział pod nosem „ pajacu”. Nie wykrzyczał tego sędziemu prosto w fizjonomię, mógł to powiedzieć do każdej osoby na polu gry, co więcej mogło to być nazwisko lub pseudonim któregoś z graczy a nawet umówiony znak, sygnał, ale nie... sędzia, tak wrażliwy na swoim punkcie zawołał zaraz głównego i nakazał pokazać Dominikowi żółtą kartkę. A ponieważ to już trzecia więc klubowe konto zostanie zubożone o stosowną kwotę. Dziękujemy panie sędzio. Jako ciekawostkę można dodać, iż wspomniany asystent wygenerował dla Dominika 66.6 % żółtych kartek, które w tej rundzie ujrzał ten zawodnik (poprzednio w spotkaniu z Tajfunem Ostrów Lubelski).
Ostatni mecz w rundzie jesiennej rozegramy w piątek 11 listopada o godzinie 11.00. Na własnym boisku będziemy podejmować LKS Trawniki. Zapraszamy kibiców!!!
Skład KSC:
Krasucki Paweł - Bosek Marcin, Ochal Marcin, Korolczuk Marek, Hawrylinka Piotr - Kamiński Dominik , Pszczoła Marcin, Sidor Robert, Pankowski Łukasz - Pankowski Kamil (79" Jóźwik Adam), Borawski Patryk ( 56" Robert Królik )
Bramki: Dominik Kamiński 38'(rzut karny), Łukasz Pankowski 83'