Jest coraz lepiej! Po sobotnim zwycięstwie nad Mariną, KS Ciecierzyn powiększył przewagę nad ostatnią drużyną w tabeli do siedmiu punktów. To druga wygrana z rzędu naszej drużyny. Passa oczywiście nie powalająca na kolana ale takiej jeszcze w tym sezonie nie notowaliśmy.
Pierwsza połowa była dosyć wyrównania. Pierwszą dogodną sytuację stworzył KSC. Lewym skrzydłem mijając dwóch rywali przedarł się Łukasz Pankowski, wstrzelił piłkę w pole karne, lecz nikt nie zamykał akcji i skończyło się na rzucie bramkowym. Jednak później to gospodarze mieli świetną okazję. Po stracie piłki w pobliżu pola karnego, na bramkę groźnie uderzał jeden z rywali, bramkarz sparował piłkę, zaś do dobitki nie zdążył zawodnik Majdanu. W 19 minucie kontuzji kostki nabawił się Artur Kuśmirek i musiał opuścić pole gry. To duża strata dla KSC, albowiem zawodnik prawdopodobnie nie zagra do końca sezonu.
W 28 minucie nasz zespół objął prowadzenie. Prezent w polu karnym otrzymał Ernest Klimowicz i mając mnóstwo czasu strzelił w długi róg. Pierwsza połowa charakteryzowała się dużą ilością spalonych zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Ponadto drużyna gospodarzy nękała nas prostopadłymi podaniami kilkakrotnie stwarzając spore zagrożenie pod bramką KSC. Jednak do przerwy 1:0 dla przyjezdnych.
W drugiej połowie było już tylko lepiej. W 56 minucie głową na bramkę gospodarzy uderzał Marek Korolczuk ale bramkarz obronił. Jednak trzy minuty później KS Ciecierzyn powiększył prowadzenie. Po rzucie wolnym i wybiciu piłki przez obrońców na 20 metr pięknie uderzył Przemek Woźniak i było już 2-0. Chwilę później ten sam zawodnik mógł podwyższyć rezultat ale z bliskiej odległości trafił w Marka Korolczuka (?). W 65 minucie kolejna szansa naszego zespołu, lecz Robert Sidor wykonując rzut wolny z lewej strony boiska trafił w słupek.
Siedem minut później swojego drugiego gola w tym spotkaniu – po podaniu Daniela Jaroszewskiego – strzelił Przemek Woźniak i stało się jasne, że tego spotkania już nie możemy przegrać. Chyba że …przy zielonym stoliku. Gospodarze, wiedząc, że nie zdołają wygrać na boisku zażądali sprawdzenia dokumentów tożsamości. Mieli oczywiście takie prawo, ale takie działania w trakcie meczu, przy wyniku 0-3 mało mają wspólnego z ideą fair –play. Czy takie zwycięstwo sprawiłoby im satysfakcję? Oczywiście, wszyscy nasi zawodnicy posiadali dokumenty zatem gospodarze będą musieli poszukać punktów w następnym spotkaniu. Oby zdobywali je w sportowej rywalizacji.
Ale wracając do meczu, w 76 minucie w wyniku dokonanej zmiany na boisku pojawił się Michał Chmielewski i już chwilę później mógł wpisać się na listę strzelców, lecz jego mocny strzał z dystansu był odrobinę niecelny. Dwie minuty później spróbował ponownie i znów minimalnie przestrzelił. Strzału z dystansu spróbował także Robert Królik lecz również nie trafił w światło bramki. Na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry zawodnicy Majdanu strzelili bramkę jednak z powodu spalonego nie została uznana. W końcówce kontuzji doznał kolejny z naszych graczy, Piotr Hawrylinka i nie wiadomo czy będzie gotowy do gry na środowy mecz z Sygnałem. Chwilę później mecz się zakończył i mogliśmy dopisać do dorobku kolejne trzy punkty.
Na koniec, gratulacje dla Jacka Jankowskiego z wiadomych względów. Zawodnik nie mógł wziąć udziału w zawodach, lecz powód był ważny.
Ponadto, Łukasz Pankowski. Pokonał trasę 180 km po to by pomóc KSC w walce o ważne punkty i natychmiast udał się w drogę powrotną. Jakżeby inaczej, kolejne 180 km. Czyż taka postawa nie jest przykładem pasji, zaangażowania i utożsamiania się z Klubem? Zaiste!
Poza tym, nastąpiły istotne zmiany w tabeli. Mecz 22 kolejki pomiędzy Legionem Tomaszowice i Avenirem Jabłonna wygrany przez gospodarzy 4-1 został zweryfikowany jako 0-3 dla Aveniru. Zatem, zawodnicy z Jabłonnej wciąż pozostają w walce o awans.
Trening w poniedziałek o godzinie 18:00 (zapraszamy zawodników, kibice KSC organizują spektakularną akcję) zaś w środę kolejny ważny mecz. Na boisku przy ulicy Zemborzyckiej w Lublinie zagramy z Sygnałem Lublin. Zapraszamy kibiców na godzinę 18:00.
Składy:
KS Ciecierzyn:
Krasucki Paweł - Kamiński Dominik , Korolczuk Marek, Flor Zbigniew, Hawrylinka Piotr 
(87" Jóźwik Adam), Królik Robert, Kuśmirek Artur (19" Jaroszewski Daniel) (1 asysta), Sidor Robert (
68" Grzesiak Michał), Pankowski Łukasz, Klimowicz Ernest 
( 76" Chmielewski Michał), Woźniak Przemysław 
Madjan-Marina Zemborzyce:
Siczek Damian - Bartyzel Mateusz, Chudy Patryk, Gałat Marcin, Marzec Kacper, Mocny Grzegorz, Morawski Michał, Moryc Adam, Niezbecki Witold, Oszast Artur 
, Pakulski Tomasz (46' Niedziałek Paweł)
Bramki: Klimowicz Ernest 28' Woźniak Przemysław 59' 72'
Lublinianka chyba nie chce awansowac i Tuszow wygral. W srode trzeba koniecznie wygrac i bedzie utrzymanie
Dzięki Panowie. Brawo za mecz.
