...
W ostatnim meczu rundy jesiennej, KS Ciecierzyn wygrał z Wodniakiem Piotrawin 3-0 i na półmetku sezonu zajmuje dziewiątą lokatę.
Przed zawodami z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości na środku boiska odśpiewano hymn.
A później zaczął się mecz i w pierwszej połowie to rywale byli stroną przeważającą. W trzeciej minucie zdobyli nawet gola, ale na szczęście sędzia odgwizdał spalonego. Goście przeprowadzali więcej akcji i byli groźniejsi pod naszą bramką. Mieli ładnie opracowane stałe fragmenty gry ale w decydujących momentach brakowało wykończenia. W miarę upływu czasu KS grał jednak coraz lepiej. Stworzyliśmy dwie groźne sytuacje po których mogliśmy zdobyć bramki ale aż do 43 minuty nie przynosiło to efektów bramkowych. Dopiero w końcówce, po wrzucie z autu i zgraniu piłki przez Zbyszka Flora, do siatki trafił Patryk Borawski. Do przerwy 1-0.
W drugiej połowie KS Ciecierzyn zaprezentował się o wiele korzystniej, nie pozwalając rywalom na rozwinięcie skrzydeł i stworzenie poważnego zagrożenia pod bramką naszego zespołu. Skutecznie broniliśmy prowadzenia, zaś w 67 minucie świetną akcją popisał się Jarek Karpiński. Zawodnik, który do tej pory w tym meczu grał piach i na którym kończyła się większość naszych akcji, tym razem skręcił w polu karnym dwóch rywali, wyłożył piłkę Bartkowi Kuszpitowi a ten nie miał problemów, żeby trafić do siatki i było już 2-0.
Rywale starali się atakować. W tej fazie gry kilkakrotnie niepotrzebnie faulowaliśmy w pobliżu naszego pola karnego pozwalając Wodniakowi na stworzenie zagrożenia pod naszą bramką. Jednak przeciwnikom nie udało się zdobyć gola, który dawałby im nadzieję na korzystny rezultat. Zaś w 74 minucie wynik ustalił Bartek Kuszpit, tym razem po podaniu Patryka Dąbrowskiego. Do końca zawodów rezultat już się nie zmienił chociaż w 87 minucie goście zdobyli gola. Strzelec bramki znajdował się jednak na spalonym.
Po fatalnym początku sezonu tradycyjnie obudziliśmy się w drugiej jego części. Swoistym paradoksem jest, że końcówka rundy była tak świetna, mimo że sukcesywnie wykruszali nam się zawodnicy. Do Góry Puławskiej pojechaliśmy w sile 19 graczy. To był chyba najmocniejszy skład jaki zebraliśmy w tym sezonie. Dostaliśmy srogie lanie 1-6 a jak pokazuje tabela, Góra Puławska nie należy do potentatów. Później ze składu wypadali kolejni zawodnicy: Patryk Al-Swaiti, Kamil Pankowski, Robert Królik, Bartek Kuszpit, Łukasz Pankowski. Apogeum nastąpiło w meczu z Wodniakiem, gdzie chociaż powrócił Bartek Kuszpit, za kartki pauzowali Radek Woleń i Paweł Chilimoniuk. Zamiast grać gorzej bo kadra na mecz liczyła po trzynastu zawodników to my graliśmy lepiej. Taki paradoks.
Po rundzie jesiennej tabela jest bardzo spłaszczona. Do piątego miejsca tracimy dwa punkty, jednocześnie mamy punkt przewagi nad miejscem jedenastym. Wiosną powalczymy o jak najlepszą lokatę. A runda rewanżowa rusza już za 138 dni. KS naszą dumą !!!
Skład KS Ciecierzyn:
Marcin Cygan - Kamil Paradowski, Marek Korolczuk, Kacper Winiarczyk, Marcin Bosek - Patryk Borawski, Robert Sidor, Zbigniew Flor (1 asysta) ( 89" Andrzej Kozak), Bartłomiej Kuszpit , Jarosław Karpiński (1 asysta) ( 76" Kamil Lis) - Patryk Dąbrowski (1 asysta)
Bramki: Patryk Borawski 43' Bartek Kuszpit 67' 74
Widzów: 44